Karnawał to czas zabawy, intensywnych barw i smaków. Postanowiłem w związku z tą okazją przygotować wyjątkowe ciasto. Cytrynowe. Nie takie zwykłe, z lekkim aromatem żółtej skórki... Postanowiłem zrobić ciasto na miarę karnawału - eksplodujące swoją mocą i intensywnością, niczym południowoamerykański festiwal. Żeby podkręcić ten efekt dodam do niego nie tylko pachnące owoce, ale również mojego likieru cytrynowego. A całość przyozdobi przepyszny migdałowy krem.
Składniki:
osełka masła (300g)
6 jajek
2 szklanki mąki pszennej
0,5 szklanki mąki ziemniaczanej
2 szklanki cukru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
3 cytryny
250ml limoncello lub dobrej cytrynówki/likieru cytrynowego
250ml śmietany
duże opakowanie sera mascarpone (500g) lub dwa małe
cukier puder
50g migdałów
Na początek biorę dużą miskę - to właśnie w niej będą działy się wszystkie czary. Wrzucam lekko rozpuszczoną osełkę i dodaję do niej szklankę cukru. Ustawiam mikser na średnie obroty. Kiedy z cukru i masła powstaje gładka masa, dodaję do niej po jednym żółtku - białka zostawiam na później. Do gotowego kremu dodaję obie mąki, proszek do pieczenia, startą skórkę z cytryn i wyciśnięty z nich sok. Miksuję wszystko do uzyskania jednolitej masy.
Pora na ostatni, najważniejszy składnik. Zapewne pamiętacie mój likier cytrynowy. Dodaję 150 ml. Możecie użyć też dobrej cytrynówki lub likieru cytrynowego - ważne żeby miały mocny, naturalny, cytrynowy smak. Jeszcze chwila pracy miksera i ciasto jest już prawie gotowe.
Czas na odstawione na bok białka. Szczypta soli, końcówki do ubijania i miksuję, aż powstanie sztywna piana. Dodaję ją następnie do wyrobionego wcześniej ciasta i delikatnie mieszam łyżką. Można teraz całość przełożyć do natłuszczonej i wysypanej mąka tortownicy. Czas powierzyć wszystko piekarnikowi nagrzanemu do 180 stopni - wiem, że nie skrzywdzi mojego ciasta. 50 - 60 minut sprawi, że nie tylko kuchnię wypełni cudowny zapach, ale też przyrumieni się wierzch mojego wypieku.
To nie koniec zabawy. Samo ciasto wyszłoby dosyć suche. Do niedużego rondla wrzucam pozostały cukier, cztery łyżki wody i 100 ml limoncello. Stawiam na niewielkim gazie i pozwalam składnikom zamienić się w przepyszny syrop.
Upieczone ciasto nakłuwam na całej powierzchni wykałaczką. Następnie polewam równomiernie przygotowanym przed chwilą syropem. Teraz chwila ciężkiej próby - ciasto musi ostygnąć. Mogę w tym czasie zająć myśli przygotowaniem kremu, którym udekoruję mój deser. Wykorzystam mój szybki i sprawdzony sposób. Zaczynam od posiekania w blenderze migdałów na drobny pył. Następnie do głębokiego naczynia wrzucam śmietanę i serek. Dodając partiami cukier (wedle wszego uznania) i migdały, ubijam mikserem całość na gładki krem, którym dekoruję wierzch ciasta.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz