Postanowiłem dziś przygotować coś z bananem. Początkowo myślałem o tym, żeby upiec go z dodatkiem miodu - kto jadł ten wie o co chodzi, a tym którzy nie mieli jeszcze tej przyjemności, gorąco polecam. Zrezygnowałem - to by było zbyt proste. Chciałem skosztować coś nowego. A może by tak upiec banana w cieście? Czemu nie! Wybór padł na francuskie.
Składniki:
2 opakowania ciasta francuskiego
4 banany
3 łyżki masła
1/2 szklanki miodu wielokwiatowego
1/2 szklanki wody
migdałowe płatki do przybrania
Skorzystam dziś z gotowego ciasta. Rozwijam je na blacie i kroję na na kwadraty o boku ok. 6-7 cm. Przy okazji w niewielkim rondlu rozpuszczam 3 łyżki masła.
Pora na naszego żółtego przyjaciela. Obieram go ze skóry i kroje na ćwiartki, które następnie przecinam jeszcze na pół - tym razem wzdłuż. Kawałki banana układam grzbietem w dół na wykrojonych kwadratach. Następnie łapię za brzegi ciasta i zlepiam je ze sobą. Odwracam pakiecik w dłoni i nacinam kilka razy w poprzek część ciasta okrywającą grzbiet banana. Kiedy uporam się już ze wszystkimi kawałkami, układam je na wyłożoną papierem do pieczenia blachę. Smaruję nacięte wierzchy roztopionym masłem i powierzam nagrzanemu do 200 stopni piekarnikowi na 20 minut, aby zyskały złocistą opaleniznę. I gotowe...
Pora na naszego żółtego przyjaciela. Obieram go ze skóry i kroje na ćwiartki, które następnie przecinam jeszcze na pół - tym razem wzdłuż. Kawałki banana układam grzbietem w dół na wykrojonych kwadratach. Następnie łapię za brzegi ciasta i zlepiam je ze sobą. Odwracam pakiecik w dłoni i nacinam kilka razy w poprzek część ciasta okrywającą grzbiet banana. Kiedy uporam się już ze wszystkimi kawałkami, układam je na wyłożoną papierem do pieczenia blachę. Smaruję nacięte wierzchy roztopionym masłem i powierzam nagrzanemu do 200 stopni piekarnikowi na 20 minut, aby zyskały złocistą opaleniznę. I gotowe...
Postanowiłem jednak na tym nie kończyć. Jestem wielkim fanem bliskowschodnich słodkości ociekających różnego rodzaju syropami. Zrobię zatem coś podobnego. Do większej miski wlewam pół szklanki wody i dodaję do niej taką samą ilość miodu. Mieszam dokładnie, aby utworzył się cudowny syrop, którym nasączam jeszcze ciepłe ciasteczka. Na koniec kilka migdałowych płatków dla dekoracji i można zabrać się za to, na co wszyscy czekamy - upragnioną degustację!
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz