Nowy rok to czas nowych możliwości. Wraz z jego nadejściem postanawiamy: zrobię to, zrobię tamto, przestanę robić coś innego. Długo zastanawiałem się co ja powinienem zrobić ze Smakami Miłości. Minął już cały rok od mojej ostatniej publikacji, a ja nie mogłem zdecydować...wrócić, zamknąć i zacząć od nowa, czy rzucić to wszystko... Byłem rozdarty... Nie przestałem spędzać twórczo czasu w kuchni, ale ciężko było mi przekazać to co robiłem na ekran komputera. Straciłem wenę. Myślę, że powodem mógł być ten cały kulinarny wyścig zbrojeń jaki serwuje nam telewizja i internet. Zastąpienie miłości i radości, bezduszną perfekcyjnością - przerostem formy nad treścią...
To jednak Wy, moi drodzy czytelnicy, pokazaliście mi przez ten rok, że się mylę. Dzięki Wam uwierzyłem, że są jeszcze ludzie, którzy doceniają kuchnie doprawioną przyprawą M. Wracam zatem i obiecuje, że będziemy się bawili w tym roku jeszcze lepiej niż w poprzednich. Już niebawem zamieszczę mój najnowszy przepis.
Na koniec (a może na początek) życzę Wam roku pełnego miłości i słodkiego życia.
To jednak Wy, moi drodzy czytelnicy, pokazaliście mi przez ten rok, że się mylę. Dzięki Wam uwierzyłem, że są jeszcze ludzie, którzy doceniają kuchnie doprawioną przyprawą M. Wracam zatem i obiecuje, że będziemy się bawili w tym roku jeszcze lepiej niż w poprzednich. Już niebawem zamieszczę mój najnowszy przepis.
Na koniec (a może na początek) życzę Wam roku pełnego miłości i słodkiego życia.
Powodzenia :)
OdpowiedzUsuń