Składniki:
400g płatków owsianych
200g suszonego ananasa
150g suszonych bananów
50g orzechów włoskich
200g masła
4 jaja
200g cukru pudru
3 łyżeczki brązowego cukru lub miodu
Te ciastka robi się naprawdę szybko. Jest to wariacja mojego przepisu, który niektórzy z Was znają z bloga Dla Szybkich i Wściekłych: Na przetrwanie: Ciastka owsiane i dobra kawa
Zaczynam od rozpalenia piekarnika do 190 stopni.
Banany miksuję w blenderze na drobną mączkę. Jeżeli trafią się trochę większe okruchy nie szkodzi. Orzechy włoskie i ananasa siekam na trochę większe kawałki. Jeżeli nie macie ochoty bawić się nożem, również możecie użyć blendera. Następnie dodaję te składniki do miski z płatkami owsianymi. Dosypuję brązowego cukru (możecie dodać też miodu) i mieszam całość z grubsza.
Pora na jaja. Piękne wiejskie jaja z gospodarstwa prowadzonego przez rodziców Martyny - takich nie kupi się w sklepie. Z żółtek ucieram gładką masę dosypując po trochu cukru pudru, natomiast z białek ubijam sztywna pianę. Pora na mały trick. Do ubijanych białek dodajcie szczyptę soli - piana zrobi się na tyle sztywna, że nawet po odwróceniu naczynia spodem do góry nie wypłynie.
Białko i krem z żółtek przekładam do miski z pozostałymi składnikami, dodaję miękkie masło i mieszam szybko całość do całkowitego połączenia.
Z ciasta formuję w ręku małe placki i wrzucam w odstępach na wyłożoną papierem do pieczenia blachę. Ciastka piekę porcjami (po 8-10 ciastek) po ok. 20 minut każda. W kuchni unosi się cudowny zapach powodujący wzmożoną pracę żołądka. Przy zdejmowaniu ciastek z blachy nie dajcie jednak ponieść się emocjom i zachowajcie ostrożność. Upieczone są jeszcze miękkie (łamliwe) i dopiero stygnąc nabierają zwartej formy.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz